- Ładnie ci to wyszło tylko jest trochę ciemno i zimno - stwierdził Eevee
Że też o tym nie pomyślałam ! Wyczołgałam się z drzewa nazbierałam parę większych kamieni oraz trochę małych i suchych patyków . Teraz z środka drzewa sprzątnęłam trochę liści . Ułożyłam z kamieni kółko . Do środka kółka dałam patyczki i zaczęłam rozpalać ognisko . Po jakiś dwóch minutach w końcu się udało ! W drzewie było już dość jasno i coraz ciepło.
- Lepiej? - zapytałam
- Tak dużo lepiej - odpowiedział
Kiedy usiadłam koło ogniska usłyszałam coś jakby szept .
- Marto -powiedział delikatny kobiecy głos - Wyjdź i nazbieraj dużo kwiatów dziś jest ten dzień -oznajmił głos.
- Eevee pójdziemy po jakieś kwiaty ? - zapytałam . Nie wiem dlaczego chciałam zrobić to co nakazał mi głos ale ufałam mu.
- Dobrze . Ale po co? - zapytał Eevee
- Nie wiem -odpowiedziałam śmiejąc się
Kiedy wyszliśmy Eevee zaprowadził mnie na piękną łąkę z pięknymi niebieskimi i fioletowymi kwiatami .
- Pięknie tu - zachwyciłam się
- Tak tu jest pięknie - zgodził się Eevee
- Marto nazbieraj niebieskich kwiatów i zrób z nich wianek - znów pojawił się tajemniczy głos
Poszłam w głąb polany i zaczęłam zbierać kwiaty .Kiedy już miałam ich dużo zrobiłam wianek z małych niebieskich kwiatów . Wyszedł mi chyba ładnie.
- Ubierz go - poprosił Eevee
Ubrałam go . Musiałam wyglądać dość ciekawie : wysoka dziewczyna z długimi czarnymi włosami , bardzo blada , a do tego ubrana na czarno .
- Wplącz w suknie te fioletowe kwiaty - powiedział kobiecy głos
Teraz wyglądało to jakoś tak bardziej elegancko.
- Eevee ? Zrobić warkocz ? - zapytałam
- Nie wiem co to warkocz ale zrób - powiedział Eevee
Zerwałam łodygę maku , a kwiat oderwałam i zaczęłam uplatać warkocz . Po pięciu minutach skończyłam .Włosy już nie sięgały mi do kostek,ale do ud.
-Ładnie wyglądasz - stwierdził Eevee
-Dziękuje - odpowiedziałam lekko się rumieniąc
Posiedzieliśmy jeszcze na łące podziwiając motyle . Kiedy Słońce chyliło się ku zachodowi postanowiliśmy wrócić do drzewa . Pod drodze nazbierałam jeszcze patyków do ogniska . Dołożyłam je do ognia i chciałam się położyć kiedy znowu usłyszałam:
-Marto . Nie zaśniesz teraz , dziś jest ten dzień - powiedział ów kobiecy głos
Popatrzyłam na Eeveego , już smacznie spał . Znów wyszłam z drzewa . Była pełnia . Ciekawe co teraz robi Luna ? Rozejrzałam się po lesie nie było w nic niezwykłego . Chciałam wejść do drzewa kiedy poczułam dym i to nie był dym z naszego ogniska . Ponieważ patyki nie przepuszczały dymu , więc wylatywał wśród gałęzi drzewa.Kiedy obróciłam się zauważyłam ludzi w pięknych strojach . Kobiety miały wianki z kwiatów i w sukienki też miały je wplątane . Mężczyźni natomiast byli ubrani odświętnie . Patrzyłam na nich kiedy podszedł do mnie wysoki mężczyzna uśmiechnął się i podał mi dłoń jakby chciał zaprosić mnie do tańca ...
Ubrałam go . Musiałam wyglądać dość ciekawie : wysoka dziewczyna z długimi czarnymi włosami , bardzo blada , a do tego ubrana na czarno .
- Wplącz w suknie te fioletowe kwiaty - powiedział kobiecy głos
Teraz wyglądało to jakoś tak bardziej elegancko.
- Eevee ? Zrobić warkocz ? - zapytałam
- Nie wiem co to warkocz ale zrób - powiedział Eevee
Zerwałam łodygę maku , a kwiat oderwałam i zaczęłam uplatać warkocz . Po pięciu minutach skończyłam .Włosy już nie sięgały mi do kostek,ale do ud.
-Ładnie wyglądasz - stwierdził Eevee
-Dziękuje - odpowiedziałam lekko się rumieniąc
Posiedzieliśmy jeszcze na łące podziwiając motyle . Kiedy Słońce chyliło się ku zachodowi postanowiliśmy wrócić do drzewa . Pod drodze nazbierałam jeszcze patyków do ogniska . Dołożyłam je do ognia i chciałam się położyć kiedy znowu usłyszałam:
-Marto . Nie zaśniesz teraz , dziś jest ten dzień - powiedział ów kobiecy głos
Popatrzyłam na Eeveego , już smacznie spał . Znów wyszłam z drzewa . Była pełnia . Ciekawe co teraz robi Luna ? Rozejrzałam się po lesie nie było w nic niezwykłego . Chciałam wejść do drzewa kiedy poczułam dym i to nie był dym z naszego ogniska . Ponieważ patyki nie przepuszczały dymu , więc wylatywał wśród gałęzi drzewa.Kiedy obróciłam się zauważyłam ludzi w pięknych strojach . Kobiety miały wianki z kwiatów i w sukienki też miały je wplątane . Mężczyźni natomiast byli ubrani odświętnie . Patrzyłam na nich kiedy podszedł do mnie wysoki mężczyzna uśmiechnął się i podał mi dłoń jakby chciał zaprosić mnie do tańca ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz